John Irving: Świat według Garpa

Irving John - Świat według GrapaPo raz pierwszy przeczytałem Świat według Garpa w latach osiemdziesiątych. Książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie, chociaż – co stwierdzam po latach – niewiele z niej wtedy zrozumiałem. Wydawała mi się zbiorem fascynujących dziwactw: dziwacznych postaci, dziwacznych sytuacji, dziwacznej fabuły. Fascynujących, aczkolwiek mało wiarygodnych. Dzisiaj – po ponownej lekturze – stwierdzam z niejakim zdziwieniem, że owe dziwactwa to samo życie i tyle w nich dziwnego, ile w tym, że człowiek rodzi się i umiera. Takim dziwakiem jak bohaterowie Johna Irvinga jestem bowiem ja sam (oraz moi bliźni), podobne dziwaczne sytuacje zdarzają mi się bez mała na co dzień, zaś fabuła mojego życia jest co najmniej równie odjechana jak te przedstawione w jego powieściach. Tyle że człowiekowi jego własne dziwactwa wydają się mniej dziwne niż cudze, jako że nawykł od nich od maleńkości i zdążył zbratać się z nimi na amen.

Dowiedz się więcej

John Irving, Świat według Garpa (fragmenty)

Irving John - Świat według GrapaI. Bostoński Szpital Miłosierdzia

Czuła, że gdyby kiedykolwiek miała dzieci, kochałaby je tak samo w wieku lat dwudziestu jak i dwóch; doszła do wniosku, że jako dwudziestolatki mogą tego potrzebować nawet bardziej. Bo właściwie czego człowiekowi potrzeba, kiedy ma dwa lata? W szpitalu małe dzieci są najłatwiejszymi pacjentami. Im są star­sze, tym większe mają potrzeby i tym samym są mniej chciane i kochane.

Dowiedz się więcej

Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki: Kochanka Norwida

Tkaczyszyn-Dycki - Kochanka NorwidaW poprzednich książkach poetyckich Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki zaskakiwał swoich czytelników autotematycznymi bon motami w rodzaju: „nekrologi będą zawsze / czymś więcej aniżeli współczesna poezja / polska na którą nikt się nie rzuca”; „wybacz mój drogi musisz udźwignąć i to // że współczesna poezja polska to nekrologi”; „księgozbiory nie są nam już niezbędne / do życia musisz się z tym pogodzić”; „istotą poezji jest nie tyle zasadność / co bezzasadność napomknień i powtórzeń” czy „lecz poezji polskiej dawnej i współczesnej / nie da się przelecieć w jedną noc ole!”, okraszając je dodatkowo uwagami o „nieprzydatności”, „nadaremności” czy „ograniczeniach” poezji.    

Dowiedz się więcej

Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki, Kochanka Norwida (fragmenty)

Tkaczyszyn-Dycki - Kochanka NorwidaII.

powiedziano wszak i dowiedziono
że poezja musi się opierać
przede wszystkim zaś musi się wymykać
zrozumieniu i pochwyceniu

niczym moja matka deportowano ją
zatem po raz drugi w 1947 roku
aby już nigdy więcej nie stanowiła
zagrożenia ale o tym znajdziesz

wiadomość w pewnym przypisie
w moim najistotniejszym wierszu    

Dowiedz się więcej

Piotr Śliwiński, Horror poeticus (fragmenty)

Śliwiński Piotr - Horror poeticusSzczelina bólu [Aleksander Wat]

96
Po drugie – wiersz jest zagadką, którą można rozwiązać jak zagadkę, nie jest rebusem, ćwiczeniem matematycznym; zabawą w ukrywanie sensu przed czytelnikiem.
Po trzecie – wiersz nie jest rozstrzygalnym z góry, wszystko znaczącym lub niż nie znaczącym przekazem; jego wieloznaczność lub nierozstrzygalność (aporia) jest doświadczeniem, a nie presupozycją.    

Dowiedz się więcej

Grzegorz Tomicki, Świat

I.

Żaden koniec świata to jeszcze nie koniec świata.
Zaraz stwarza się drugi. Mówi się stań się
i trudzi się dalej i tak od zrywu do zrywu.
Albo się nic nie mówi i świat jest wtedy

cały z niedomówienia i zerwanej łączności
ze światem. Tak jak teraz. Świat się skończył,
a pisze się dalej, ale to nic o nim nie mówi.
Mówi się trudno i milczy się o tym tak,

jak się rozmawia z Panem Bogiem.
I tylko nadmiar, jak dawniej, nadmiar świata
ten świat od środka rozsadza, lecz dalej nic
nie wie się o tym nadmiarze, co jest go w bród.

Dowiedz się więcej

Zabić, usprawiedliwić, uwznioślić – Bronisław Świderski, Kiedy mogę zabić? (recenzja)

Świderski, Kiedy mogę zabićByć może książce Bronisława Świderskiego Kiedy mogę zabić? Dyskusje o kulturze i przemocy rzeczywiście należy się raczej laurka niż recenzja, ponieważ jednak o tę pierwszą postarali się już swoim zwyczajem wydawcy i redaktorzy, uznajmy, że sprawiedliwości stało się zadość. Nie będę też ukrywał, że i bez tej laurki – a właściwie pomimo niej – zbiór ten zrobił na mnie naprawdę duże wrażenie.

Dowiedz się więcej

Bronisław Świderski, Kiedy mogę zabić? Dyskusje o kulturze i przemocy (fragmenty)

Świderski, Kiedy mogę zabić

Pochwała błędu na Kulturfestivalen

13
Zacznę od tego, dlaczego obcojęzyczny pisarz ma się w Danii dobrze. Oczywiście, powiecie, powód jest jasny: dlatego, że mamy demokrację i tolerancję. Nie, odpowiem, dlatego, że jest wam obcy. Że ma inne zdanie od większości Duńczyków w sprawie wojny w Iraku i Afganistanie, w sprawie traktowania obcokrajowców, w sprawie religii.

Dowiedz się więcej