Pomieszkanie to debiutancka powieść Grega Baxtera, którego w Polsce znamy z wcześniej przetłumaczonej książki Lotnisko w Monachium. Przeczytawszy je obie mogę stwierdzić, że autor wypracował sobie własny, umiarkowanie oryginalny, aczkolwiek dość wyrazisty i ciekawy styl. Charakteryzuje się on m.in. powolną narracją, swoistą powierzchownością w prowadzeniu narracji (dość typowy amerykański behawioryzm) oraz nieoczywistością tak w opisie zdarzeń i postaci, jak i w ogólnej wymowie całości. Słowem, jest to proza pełna niedopowiedzeń, surowa w formie i wręcz ascetyczna, jeśli chodzi o narzucanie odbiorcy interpretacyjnej wykładni. Co ciekawe, wykładnia ta w sumie jest dość przejrzysta, aczkolwiek tylko do pewnego stopnia, którego przekroczenie autor uznałby zapewne za brak taktu, pisarskie nadużycie czy może zwykłą uzurpację. Pisarz – zdaje się mówić – nie jest przecież kimś z definicji mądrzejszym od swojego czytelnika i bynajmniej nie musi rozumieć życia lepiej od niego. Może je tylko ukazywać w tym lub innym świetle.
Greg Baxter
Greg Baxter, Pomieszkanie (fragmenty)
44
Nikt z bogatych krajów nie chce wziąć na siebie odpowiedzialności za los ludzi z krajów biedniejszych. Chcą tylko tanich produktów spożywczych. Wdałem się w rozważania o czymś, o czym nie chcę myśleć. O wszystkie ludzkie niedole oskarża się niesprawiedliwość, a niesprawiedliwość tylko je pochłania i powiększa.
Greg Baxter: Lotnisko w Monachium (recenzja)
Przyznam, że przed przeczytaniem tej książki zupełnie nie wiedziałem, kim jest Greg Baxter. Wydawca wprawdzie nie omieszkał mnie poinformować, że według „The Guardiana” to „wybitny talent!” – co można przeczytać okładce – ale takie noty nic mi nie mówią, nawet jeśli mówi mi to „The Guardian” (czyli dokładnie to?). Tylu pisarzy przedstawiano mi w życiu jako „wybitnych”, że jeden więcej nie robi już na mnie najmniejszego wrażenia.