Michał Krawczyk: Nice, cosie, duchy. Eseje o sztuce

Michał Krawczyk: Nice, cosie, duchy. Eseje o sztuce
Michał Krawczyk: Nice, cosie, duchy. Eseje o sztuce

Niezwykle lekkie, błyskotliwe, erudycyjnie teksty o sztukach wszelakich. Czegoś takiego jeszcze nie czytałem. Coś dla wrażliwych, inteligentnych i otwartych na nowe, nieoczywiste doznania. Gorąco polecam!

Grzegorz Tomicki

Okrężnym spacerem przez dworce autobusowe, operowe gmachy, przestrzenie wystawiennicze i terytoria wewnętrzne skromna ta książeczka nieśmiało snuje refleksje nad wyobraźnią oraz ochoczo zachęca do jej gimnastykowania. Eksploruje więc wspaniałe nice, rozpatruje zastanawiające cosie i wyłapuje niesfornie ulotne duchy. Zapiski na marginesie są tu przeniesione na środek łamu, nieopierzone rozważania wystawione na afisz, z niecodziennych wspomnień ulepiono defiladę.

Dowiedz się więcej

Youval Noah Harari: Sapiens. Od zwierząt do bogów

Harari Sapiens. Od zwierząt do bogów„Jeśli we wszechświecie są bogowie, narody, przedsiębiorstwa, pieniądze, prawa człowieka czy sprawiedliwość, to tylko w zbiorowej wyobraźni istot ludzkich”.

„W świetle świadectw historii homo sapiens jawi się jako ekologiczny seryjny morderca”.

„Pierwsza fala kolonizacji obszarów lądowych przez homo sapiens była największą i najbardziej gwałtowną katastrofą ekologiczną, jaka kiedykolwiek nawiedziła królestwo zwierząt. Najbardziej ucierpiały zwierzęta pokryte futrem. W okresie rewolucji poznawczej naszą planetę zamieszkiwało około 200 rodzajów wielkich ssaków lądowych o masie przekraczającej 45 kilogramów. Po rewolucji agrarnej przy życiu pozostało jedynie 100 z nich. Homo sapiens wytępił połowę gatunków wielkich zwierząt na długo przed tym, jak wynalazł koło, pismo czy narzędzia żelazne”. 

Dowiedz się więcej

Josef H. Reichholf: Motyle. Opowieści o wymierających gatunkach

Josef H. Reichholf: Motyle. Opowieści o wymierających gatunkach
Josef H. Reichholf: Motyle. Opowieści o wymierających gatunkach

Josef Reichholf dokonał rzeczy niezwykle trudnej. Napisał książkę jednocześnie fachową, wciągającą i przejmującą. Jak mu się ta sztuka udała? Po pierwsze, nie stroni w niej od autobiograficznych wycieczek w krainę dzieciństwa i młodości, co czyni jego opowieść żywą i autentyczną, daleką od drętwego akademickiego żargonu. Po drugie, jego osobiste, emocjonalne podejście szybko udziela się czytelnikowi. Tym bardziej, że – po trzecie – autor świetnie włada piórem, dzięki czemu czyta się tę książkę jak dobrze skrojoną powieść. Jej pierwsze zdanie brzmi wprawdzie dość przygnębiająco, ale pod względem literackim to prawdziwy majstersztyk:  „W ciągu ostatnich 50 lat liczebność naszych motyli zmniejszyła się o ponad 80 procent”. Jakże celnie, mocno i wstrząsająco!   

Dowiedz się więcej

Jan Hahn: Śląsk Magiczny

Jan Hahn: Śląsk Magiczny
Jan Hahn: Śląsk Magiczny

Jan Hahn napisał książkę pod wieloma względami niezwykłą. Śląsk magiczny­ można nazwać wyjątkowo drobiazgowym przewodnikiem po Śląsku współczesnym i historycznym – tudzież Śląsku niezwykłym właśnie. Autora interesują bowiem głównie „dziwy, wspaniałości i niezwykłości”, których tropieniem i odkrywaniem zajmuje się z godnym podziwu zaangażowaniem i prawdziwą pasją. Według niego każda niemal ze śląskich wsi godna jest odwiedzenia i poświęcenia jej kilku słów.    

Dowiedz się więcej

Charlotte Gordon: Buntowniczki. Niezwykłe życie Mary Wollstonecraft i jej córki Mary Shelley

Charlotte Gordon: Buntowniczki. Niezwykłe życie Mary Wollstonecraft i jej córki Mary Shelley
Charlotte Gordon: Buntowniczki. Niezwykłe życie Mary Wollstonecraft i jej córki Mary Shelley

Nagrodzone prestiżową National Book Critics Circle Award Buntowniczki przedstawiają porywającą historię dwóch niezwykłych kobiet, Mary Shelley, autorki kultowego Frankensteina, oraz jej matki, Mary Wollstonecraft – angielskiej prekursorki feminizmu.

Obydwie zyskały sławę jako pisarki, pokochały błyskotliwych acz trudnych do zniesienia mężczyzn i wychowywały samotnie nieślubne dzieci. Obie żyły na wygnaniu, musiały walczyć o swoją pozycję na świecie, a przy tym przełamywały po kolei wszystkie możliwe konwencje – Wollstonecraft ganiała piratów po Skandynawii i pożeglowała do Paryża, by wziąć udział w Wielkiej Rewolucji, natomiast Shelley uciekła z domu łodzią rybacką z żonatym mężczyzną oraz stawiała czoła neapolitańskim bandytom.    

Dowiedz się więcej

Marjorie Perloff : Ostrze ironii. Modernizm w cieniu monarchii habsburskiej

Marjorie Perloff : Ostrze ironii. Modernizm w cieniu monarchii habsburskiej
Marjorie Perloff : Ostrze ironii. Modernizm w cieniu monarchii habsburskiej

Marjorie Perloff zapamiętałem ze znakomitego szkicu o Franku O’Harze, zamieszczonego w tzw. niebieskim, amerykańskim numerze „Literatury na Świecie” (7/1986), o którym to poecie napisała zresztą osobną monografię Frank O’Hara. Poet Among Painters (1977). Tekst ten zrobił nie tylko na mnie – jak mniemam – niezapomniane wrażenie. Amerykańska badaczka – „cesarzowa amerykańskiej krytyki literackiej”, jak ją nazwał Adam Lipszyc – ma w swoim dorobku także m.in. książki o Williamie Butlerze Yeatsie i Robercie Lowellu oraz kilka innych głośnych tytułów, zazwyczaj o nowatorskim, przełomowym charakterze.  

Dowiedz się więcej

Artur Grabowski: Am (dziennik z drugiej strony)

Artur Grabowski: Am (dziennik z drugiej strony)
Artur Grabowski: Am (dziennik z drugiej strony)

Książka Artura Grabowskiego Am (dziennik z drugiej strony) nawiązuje do najlepszych tradycji diarystyki polskiej, którą tworzą m.in. Szkice piórkiem Andrzeja Bobkowskiego, Dzienniki Witolda Gombrowicza czy Widzenia nad zatoką San Francisco Czesława Miłosza.

Zwłaszcza ta ostatnia pozycja – przywoływana przez autora wprost – wydaje się istotnym dla Grabowskiego punktem odniesienia. A to z dwóch co najmniej powodów. Po pierwsze, Widzenia przedstawiają obraz Ameryki widzianej oczami czasowo osiedlonego w niej Polaka (a więc sytuacja wyjściowa w obu książkach jest identyczna). Po drugie, Miłosz to mistrz Grabowskiego, z którym podejmuje on na łamach Am aryciekawą polemikę (o ile kogoś interesują jeszcze polemiki z Miłoszem).

Dowiedz się więcej

Orhan Pamuk: Pisarz naiwny i sentymentalny

Orhan Pamuk: Pisarz naiwny i sentymentalny
Orhan Pamuk: Pisarz naiwny i sentymentalny

Książka Orhana Pamuka Pisarz naiwny i sentymentalny napisana jest prostym, zrozumiałym, pięknym literackim językiem, jak na laureata nagrody Nobla przystało (choć nie jest to może reguła bezwyjątkowa). Zdania wychodzące spod pióra uznanego i powszechnie – może poza Turcją – lubianego pisarza tak dalece zalecają się swoim pięknem, prostotą i zdroworozsądkowym trybem, że niemal nie sposób zaprzeczyć wyłożonym w nich racjom. Osobiście jednak dość szybko złapałem się na tym, że właściwie wszystko, co czytam – choć nad wyraz gładkie i na pozór przekonujące – jest zupełnie niezgodne z tym, co sam sobie w zaciszu mojej mózgownicy po amatorsku na temat literatury myślę. Ostatecznie zatem książka Pamuka wydała mi się tyleż piękna, co bałamutna. 

Dowiedz się więcej

Janusz Rudnicki: Życiorysta dwa

Janusz Rudnicki: Życiorysta dwa
Janusz Rudnicki: Życiorysta dwa

Od czasu do czasu trafiam w literaturze na takie kawałki, które po prostu zwalają mnie z nóg (a dla takiego starego wróbla jak ja to rzadka przyjemność), choć na pierwszy rzut oka wydają się zupełnie nieefektowne. Prawdę mówiąc, efekt podskórnej efektowności czegoś na pozór zupełnie nieefektownego jest właśnie tym, co jako czytelnika kręci mnie najbardziej. Być efekciarskim jest w dzisiejszych czasach nadspodziewanie łatwo, prawdziwie efektownym zdarza się tylko nielicznym – i to tylko, jak mniemam, w oczach innych nielicznych (w tym cała przyjemność). Takiego wyjątkowego efektu zaznałem ostatnio podczas lektury króciutkiej prozy Węgiel (czytaj tutaj), fragmentu niewiele większej całości pt. Raz węgiel i dwa razy żużel z tomu Życiorysta dwa Janusza Rudnickiego.  

Dowiedz się więcej